Moja kotka mówi - nie do zjedzenia
Moja kotka stwierdziła, że karma jest niezjadliwa. Próbowałam ją przegłodzić, ale nic to nie dało. Z rozpaczą w oczach błagała mnie o "normalne" jedzenie. Karmę oddałam koleżance, która dokarmia dzikie koty. Nawet one nie chciały jej jeść. Kupiłam tu kilka różnych rodzajów "zdrowej karmy" . Ze wszystkimi tak samo. Jak dla mnie, pieniądze - i to niemałe - wyrzucone w błoto.